Relacja ze stażu Izy Niewdzięcznej w Japonii

Iza Niewdzięczna absolwentka technikum hotelarskiego wygrała w konkursie zorganizowanym przez Stowarzyszenie Hotelmania i pojechała na staż do Japonii. Niedawno wróciła i podzieliła się wrażeniami. Oto jej relacja z tygodniowej podróży po Japonii. Sami przeczytajcie :

Odwiedziliśmy dwa miasta - Tokio i Kioto. W pierwszy pełny dzień spotkaliśmy się z Naota, który pokazał nam dużą część miasta czyli dzielnice Asakusa, Akihabara i Shibuya. Mieliśmy okazję odwiedzić świątynie Sensoji, gdzie zobaczyliśmy trochę tradycji, okadziliśmy głowy i pomodliliśmy się oraz losowaliśmy przepowiednie. Akihabara była bardziej rozrywkowa - zobaczyliśmy kolebkę animę, mangi i gier komputerowych. W Shibuya odwiedziliśmy pomnik Hachiko i poszliśmy na punkt widokowy, skąd widzieliśmy mnóstwo świateł i neonów, miasto nocą.
Następny dzień spędziliśmy z zespołem z Hotelbeds oraz hotelu w którym mieszkaliśmy One@Tokyo, gdzie przeprowadzaliśmy wywiady i oglądaliśmy obiekt, wieczorem natomiast pobawiliśmy się w tokijskim Disneylandzie!
Następnego dnia czekała nas podróż Shinkansenem do Kioto - mijaliśmy górę Fuji. Wieczór w mieście spędziliśmy oglądając bardziej rozrywkowe dzielnice, mnóstwo sklepów, barów i miejsc z automatami i grami. Środa minęła nam na wywiadach oraz zwiedzaniu dwóch hoteli w jakich nocowaliśmy - Noku Hotel oraz Good Nature Hotel (który był z resztą najpiękniejszym hotelem w jakim miałam okazję nocować). Resztę dnia spędziliśmy w dzielnicy gejszy - Gion oraz wcieliliśmy się w samuraji odiwedzając muzeum oraz trenując rzucanie shurikenami.
Kolejnego dnia postanowiliśmy się rozdzielić - ja dalej zagłębiałam się w Kioto, reszta zespołu zrobiła sobię wycieczkę do bambusowego lasu oddając się naturze. Wieczorem wracaliśmy do Tokio, tym razem do hotelu MONday Premium Okachimachi i zwiedziliśmy okolicę, mając blisko do Akihabary.
W przedostatni dzień znów dołączył do nas Naota z Meeting15 - miałam za sobą wywiad z Michaelem, tym razem przeprowadziłam go z Naota. Potem zwiedziliśmy trochę miasta, odwiedziliśmy Tokyo Skytree - idealnie o 16, gdzie załapaliśmy się na zachód słońca i podziwialiśmy Tokio dniem i nocą z 450 metrów wysokości. Udało mi się ponownie wyłapać Fuji :) Kolejno pobawiliśmy się w kociej kawiarni a na koniec odwiedziliśmy tradycyjny Japoński bar. Przez cały wyjazd oczywiście próbowaliśmy nowości oraz tradycyjnych dań takich jak sushi, ramen, takoyaki A NAWET mieliśmy okazję spróbować rekina!
Ostatni dzień spędziliśmy na tzw. czasie wolnym. Ja pojechałam na najciekawsze i najbardziej kolorowe dzielnice jak Harajuku oraz wróciłam na Shibuye. Harajuku było dużym zaskoczeniem, jest to dzielnica mody, kosmetyków... dzielnica idealna dla nastolatków. Potem wróciliśmy po rzeczy i czekał nas już tylko lot :)